INTRONIZACJA W ŚWIETLE DOGMATYCZNEGO NAUCZANIA KOŚCIOŁA
Intronizacja Jezusa na Króla Polski wymaga pogłębienia refleksji nad tajemnicą Syna Bożego. Źródłem rozważań chrystologicznych jest Objawienie Boże, czyli Pismo Święte i Tradycja, interpretowane przez Magisterium Kościoła. Przekazana w Objawieniu nauka stanowi podstawę dogmatycznych twierdzeń Kościoła, na fundamencie których dzieło Intronizacji Jezusa na Króla Polski znajduje niewzruszone oparcie.
Intronizacja Jezusa na Króla Polski wymaga pogłębienia refleksji nad tajemnicą Syna Bożego. Źródłem rozważań chrystologicznych jest Objawienie Boże, czyli Pismo Święte i Tradycja, interpretowane przez Magisterium Kościoła. Przekazana w Objawieniu nauka stanowi podstawę dogmatycznych twierdzeń Kościoła, na fundamencie których dzieło Intronizacji Jezusa na Króla Polski znajduje niewzruszone oparcie.
Prawda o Jezusie Królu została oznajmiona Kościołowi na dwu drogach. Jedna prowadzi od tajemnicy Boga w Trójcy Świętej Jedynego, który jest Królem Wszechrzeczy. Druga droga wiedzie przez ekonomię zbawienia od starotestamentalnej obietnicy mesjańskiej, aż do wypełnienia jej przez Jezusa z Nazaretu. Naucza o tym w encyklice Quas primas papież Pius XI, gdy stwierdza, że na mocy unii hipostatycznej Syn Boży jest Królem jako Bóg, Jezus z Nazaretu jest Królem jako Człowiek. Nauka ta jest dogmatem o najwyższym stopniu pewności. A ponieważ dwie drogi, na których przebiega objawienie Królewskiej godności Jezusa Chrystusa, łączą się w jednej Osobie Wywyższonego Zbawiciela, ślady tych dwu dróg będą dostrzegalne w dalszych rozważaniach.
1. Dogmat o Królu
Jezus Król i Jego Królestwo jest decydującym elementem nauczania Kościoła od najdawniejszych czasów. Przekonują nas o tym studia nad teologią Ojców Kościoła. Idea królowania Jezusa jest obecna szczególnie w nauczaniu o rzeczach ostatecznych. Pierwsi chrześcijanie żyli w głębokim przeświadczeniu o zwycięstwie, które Jezus już odniósł. Wiedzieli, że Jezus już króluje. Wiara w przyszłe, nadchodzące Królestwo wypływa z wiary w aktualne królowanie Jezusa[1]. Takie przekonanie zaowocowało włączeniem go do symbolu wiary.
Nauka o królowaniu Jezusa została zdogmatyzowana podczas Soboru Nicejskiego, który zebrał się w 325 roku. Ojcowie soborowi przekazali tam Kościołowi wyznanie wiary, w którym nauczają, że Jezus Chrystus jest Królem. Wyrażają to słowa: a królestwu Jego nie będzie końca. Grecki oryginał wyznania wiary[2] wyraźnie mówi o królestwie Jezusa, choć niektórzy tłumacze grecki termin oddają w języku polskim słowem panowanie[3]. Może to wprowadzać pewne niejasności. Rozwiewa je jednak wnikliwa analiza zagadnienia oraz kontekst, którym jest całość nauki katolickiej.
Do wyznania wiary Soboru Nicejskiego nawiązał papież Pius XI w encyklice Quas primas:
Odwołując się do orzeczenia soborowego Kościół Katolicki za dogmat o najwyższym stopniu pewności uważa naukę o królewskiej godności Jezusa Chrystusa. Należy jednak wnikliwiej przyjrzeć się tej kwestii.
Papież Pius XI odwołuje się w swojej encyklice do orzeczenia soborowego, co wyrażają słowa: sobór orzekł. Moc orzeczenia soboru jest wiążąca. Pewność naszą wzmacnia formuła: jako prawdę wiary katolickiej wiernym do wierzenia podał. Wnioskować z tego należy, że według Piusa XI jest to dogmat.
W dokumencie zatytułowanym List papieża Leona do Flawiana znajdujemy słowa: Wyznaje ona (wspólnota wiernych), że wierzy w Boga, Ojca Wszechmogącego i w Jezusa Chrystusa, Syna Jego jedynego a naszego Pana, który narodził się z Ducha Świętego i z Maryi Dziewicy. Te trzy twierdzenia rozbijają wymysły prawie wszystkich heretyków. Gdy bowiem wierzy się w Boga: i Wszechmogącego i Ojca, wskazuje się tym samym na istnienie współwiecznego Mu Syna. Syn w niczym nie różni się od Ojca, ponieważ jest Bogiem z Boga, Wszechmogącym z Wszechmogącego, Współwiecznym – zrodzonym z Wiecznego. Nie jest późniejszym w czasie ani niższym potęgą, ani różniącym się chwałą ani oddzielnym istotą[4].
Przytoczone słowa pomagają nam zrozumieć, że wszystko, co charakteryzuje boską naturę Ojca odnosi się tak samo do Boskiej natury Syna. Znajomość tej istotnej prawdy otwiera drogę naszym dalszym poszukiwaniom. Zaczniemy je od przypomnienia twierdzeń dogmatycznych.
Jest dogmatem, że Bóg jest Królem. Bóg jako Wszechwładny Stwórca króluje nad wszystkim. Syn Boży jako Bóg jest także Królem. Wszystko jest Mu poddane ze względu na Jego Boską naturę. Bóstwo Syna Bożego i zjednoczenie natur we wcieleniu sprawia, że Jezus jest Królem także jako człowiek. Jest dogmatem, że Jezus Chrystus jako człowiek jest królem (w ścisłym tego słowa znaczeniu władcą) całego rodzaju ludzkiego[5]. Jezus Chrystus jest Królem wszystkich ludzi, zatem wezwanie do ogłoszenia Go Królem wśród określonej grupy osób jest całkowicie zgodne z Bożym Objawieniem.
Wyrażenie Jezus jest Królem jest dogmatem, ponieważ spełnia przyjęte we współczesnym języku kościelnym i teologicznym warunki, czyli jest przedmiotem fides divina et catholica (wiary Boskiej i katolickiej)[6]. Chodzi o to, że zdanie to jest objawione przez Boga, co wykazaliśmy dość obszernie w argumentacji biblijnej, a jednocześnie na Soborze Nicejskim zostało wyraźnie ogłoszone jako objawione przez Boga. Nie tylko w Nicei czy w Konstantynopolu, ale również w Trydencie Ojcowie Soborowi orzekali, że Jezus jest Królem, gdy wyznawali wiarę: królestwu Jego nie będzie końca[7]. Na Soborze Trydenckim, w epoce walki Kościoła z reformacją, to wyznanie wiary jest pewnym i jedynym fundamentem, którego bramy piekielne nie przemogą[8]. To wyznanie wiary powtarza papież Pius IX podczas pierwszego Soboru Watykańskiego[9]. Wreszcie do tego symbolu wiary odwołuje się wspomniany już papież Pius XI, który w niezmiennej nauce Kościoła o królowaniu Jezusa widzi fundament święta Jezusa Króla.
Dogmat Jezus jest Królem zawiera dwa ważne elementy formalne. Po pierwsze został przedłożony w sposób wyraźny i w formie definicji przez Kościół jako prawda objawiona. Po drugie przynależy do Boskiego, oficjalnego chrześcijańskiego objawienia, czyli zawarte jest w Słowie Bożym. Nie jest tym samym prawdą znaną tylko na podstawie objawień prywatnych, choć w takich Jezus Król zwrócił się do Rozalii Celakówny z żądaniem dokonania Intronizacji w Polsce. Służebnica Boża Rozalia Celakówna nie wprowadza zatem żadnego nowego dogmatu. Co więcej, świadectwa biblijne zdają się potwierdzać obecność w Izraelu pewnej formy intronizacji Boga-Króla. Zgodne z Objawieniem jest również wskazanie, że Intronizacja dokonana w Polsce ma rozszerzyć się kolejno na inne narody i państwa. W ten sposób Jezus Król przygotował ratunek dla całego świata.
Kontekst biblijny systematyzuje nasze wnioski. Należy zauważyć, że Chrystus nie odpowiada wprost na pytania, czy jest królem Żydów, bo chce wskazać, że szerszy jest zakres Jego władania niż nad jednym tylko narodem[10]. Wszystkie proroctwa świadczą, że Jego władza sięgnie po krańce ziemi, obejmie cały świat. Jednakże to nie jeden naród zniewoli czy uzależni od siebie inne narody, jak tego oczekiwali Żydzi, ale na drodze dobrowolnego poddania się narodów pod władzę Jezusa Króla poprzez akt wiary wyrażony w Intronizacji. Jezus panuje nad wszystkimi narodami, a gdy mówi o swoim królestwie, jednoznacznie uznaje siebie za Króla każdego narodu. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób Jezus pokazał, że dzierży w swoim ręku pełnię władzy.
O posiadaniu władzy ustawodawczej (potestas legifera) świadczą wszystkie fragmenty, w których Chrystus ustanawia nowe prawa. Na przykład w czasie Kazania na Górze (Mt 5,17.21-22). Władza sądownicza Jezusa (potestas iudicialis) została zapowiedziana w obrazach Sędziego na sądzie ostatecznym (Mt 25,31-32; J 5,22.27). Władzę wykonawczą (potestas executiva) zapowiadają częściowo już teksty egzekwowania władzy sądowniczej (Mt 25,32), a przede wszystkim władzę tę widzimy u Chrystusa jako szafarza i rozdawcy łask sakramentalnych i pozasakramentalnych[11].
Dostrzegamy zatem zupełnie wyraźnie, że Jezus dzierży wszelką władzę: na niebie i na ziemi. Posiada ją jako Syn Boży, Król. Posiada ją jako Wcielony Mesjasz-Król. Potęga Boga Króla trudna jest do wyobrażenia. Na Jego jednaj dłoni spoczywa nikły proch wszechświata. Jezus Chrystus przeniknął do samego serca tej drobiny i stając się Człowiekiem, rozświetlił ją od środka blaskiem swej odwiecznej miłości. Zanurzeni w jej promieniach uczniowie Chrystusa, przekazywali do naszych czasów prawdę o Jezusie Królu. Na podstawie tej nauki możemy dziś z powagą autorytetu Kościoła wzywać ludzi do udzielenia pozytywnej odpowiedzi na Boże wezwanie do dokonania aktu Intronizacji w naszej Ojczyźnie, Polsce. Przez Polskę ten płomień miłości skierowany ku Jezusowi Królowi rozleje się na wszystkie narody.
Zmartwychwstały przynagla nas: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. (Mk 16,15-16). Jako słudzy nieużyteczni z gorliwością przystępujemy do ofiarnej posługi Królowi. Wzywamy katolików w Polsce i na całym świecie do odczytania w dziele Intronizacji znaku dla całej ludzkiej społeczności, że Jezus Chrystus pragnie pomóc człowiekowi podnieść się z grzechu. Pomoc ta wypływa z przylgnięcia do Jezusa, ponieważ poza Chrystusem nie ma zbawienia.
2. Kto sprzeciwia się królowaniu Jezusa?
Treści zawarte w dogmacie są przedmiotem wiary, która jest konieczna do zbawienia[12]. Dlatego jest przekazywana w depozycie wiary powierzonym Kościołowi przez Boga, który pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy (1 Tm 2,4). Prawdę jednak fałszuje Szatan, kłamca i ojciec kłamstwa oraz ci, którzy należą do niego i spełniają jego żądania. Przynależność do Szatana zamyka człowieka na blask prawdy, zgodnie ze słowami Pana Jezusa: A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie (J 8,45). Czy można nie wierzyć słowom Objawienia, które tak jednoznacznie nazywa Jezusa Królem?
Tak, można nie wierzyć, że Jezus jest Królem. Ale skutki tej niewiary są tragiczne dla niewierzącego. Dogmat o królowaniu Jezusa należy do najważniejszych elementów wiary katolickiej, dlatego znajduje się w symbolu wiary ustalonym podczas dwu pierwszych soborów. Jest on bardzo zwięzły, co jeszcze bardziej uwydatnia doniosłość dogmatu o Jezusie Królu, skoro znalazł się pośród takich prawd wiary, jak to, że jest Bóg Stwórca, że jest Syn Boży, który stał się człowiekiem, że jest Duch Święty. W Kościele Katolickim, zwłaszcza we współczesnym rozumieniu teologicznym, przyjmuje się, że wyznania wiary zawierają podstawowe dogmaty[13]. Do takich najistotniejszych dogmatów chrystologicznych należy ten, który poucza o królowaniu Jezusa. Podkreślam to tak usilnie, ponieważ takie ogłoszenie wiary, jakim jest Symbol nicejsko-konstantynopolitański, ma charakter zobowiązujący w sumieniu pod groźbą utraty zbawienia[14].
Zaprzeczenie jakiegoś dogmatu jest tak poważnym błędem i zagrożeniem dla zbawienia człowieka, że Kodeks Prawa Kanonicznego podejmuje ten problem i definiuje herezję jako uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczenie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej (KPK 751). Herezja jest to zatem błędne ujęcie wiary, albo negacja dogmatu[15]. Herezja prowadzi do rozdarcia Kościoła, gdyż heretycy nadal uważają siebie za chrześcijan. Jednak ich błędna nauka jest grzechem, a każdy grzech jest przeciwstawieniem się Bogu. Pierwszym, który sprzeciwił się Bogu, jest diabeł i już samo jego imię oznacza w grece osobę rozdzielającą, oponenta i przeciwnika. Tenże przeciwnik najpierw kusił Jezusa na pustyni, aby nakłonić go do zagarnięcia królestw ziemi, czyli uczynienia farsy z mesjańskiego posłannictwa Bożego Syna (Mt 4,8-10). Jezus jednak stanowczo sprzeciwił się diabłu, który kolejną próbę ośmieszenia Jezusa podjął podczas przewodu sądowego przed ukrzyżowaniem. Szatan jako władca tego świata nadal czyni wszystko, aby doprowadzić do zafałszowania wizerunku Jezusa Króla. Jego wrogość wobec królewskiej godności Jezusa jest tak znacząca, że Nowy Testament nazywa go Anty-Chrystusem (1 J 2,18.22), przeciwnikiem Mesjasza, czyli Anty-Królem. Szatan jest jednak tylko stworzeniem, wskutek czego nigdy nie będzie władał siłą równorzędną Jezusowi Królowi.
Sprzeciw diabła wobec królowania Jezusa widoczny jest nie tylko w jawnych działaniach, jakie możemy zaobserwować w grupach satanistycznych. Sprzeciw ten przenika także do łona Kościoła i przejawia się w deprecjonowaniu lub fałszowaniu prawdy o Jezusie Królu. Dzieło Intronizacji Jezusa na Króla Polski uderza z całą siłą w takie posunięcia Szatana i wywołuje tym bardziej zawzięty opór, im więcej czynimy dla wyniesienia Jezusa na tron ludzkich serc, ludzkich społeczności i instytucji. Im szlachetniejsza jest prawda, tym łatwiej może być przez brutalną rzeczywistość odsunięta na bok albo ośmieszona, tym bardziej jest zdana na rycerskość ducha[16]. Toczymy więc dobrą walkę (1 Tm 1,18), w której doświadczamy obecności i pomocy zasiadającego na białym koniu Króla królów i Pana panów (Ap 19,16).
3. Jezus Król i nowe stworzenie
Misja Jezusa Króla polega na wyzwoleniu świata spod władzy diabła i rozciągnięciu granic Królestwa Bożego tam, skąd zostało ono wyparte przez legiony wroga. Pismo Święte mówi wprost, że Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła (1 J 3,8). Misja Jezusa wypływa z tajemnicy zjednoczenia w Jego osobie natury Boga i Człowieka. Jako posiadający naturę Boga jest wszechwładnym Królem wszechświata. Jako posiadający naturę Człowieka – zjednoczoną z naturą Boga – jest obiecanym przed wiekami spadkobiercą upadłego rodu króla Dawida, syna Jessego z pokolenia Judy.
Jako obiecany Król-Mesjasz Jezus z Nazaretu posiada władzę nad Żydami, Rzymianami i wszystkimi narodami. Ludzie jednak nie przyjęli światłości płynącej od tronu Boga, bo złe były ich uczynki (J 3,19). Boży Płomień próbowali zgasić belką krzyża. Drewno to jednak zapłonęło, a Światłość zajaśniała z jeszcze większą mocą. Jezus Chrystus, najpierw odrzucony, dziś jest znany milionom ludzi na wszystkich kontynentach i we wszystkich narodach świata. Króluje w sercach wielu ludzi, którzy słusznie domagają się uznania i respektowania Jego mądrych praw w życiu narodowym i społecznym. Nasze działania oparte są na jasnym przekazie Nowego Testamentu, który zaświadcza z autorytetem Bożego Objawienia, że Jezus Chrystus jest Królem. On powołuje do istnienia nowe stworzenie, jak pisze św. Paweł: Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało się nowe (2 Kor 5,17).
Nasze rozważania o nowym stworzeniu musimy usytuować w kontekście stwórczego aktu Boga. Wiemy, że Bóg stworzył człowieka dla siebie z miłości. Człowiek przebywał w stałej łączności ze Swoim Stwórcą i Królem. Przebywał w raju, który jest obrazem rzeczywistości doskonałej, idealnego Królestwa. Wskutek grzechu pierworodnego człowiek został pozbawiony daru wspólnoty z Królem, został usunięty z Królestwa i automatycznie stał się poddanym grzechu (Rz 5,21).
Do dziś doświadczamy skutków poddania się człowieka pod władanie diabła. Nieład i grzech napiętnowały dzieje człowieka. Niszczenie życia, rodzin, krzywdy, wojny, satanizm to tylko nieliczne z przykładów owoców zła. Naruszony ład świata wymaga naprawienia, zaprowadzenia nowego porządku, czyli nowego stworzenia. Zadanie to wypełnia Jezus. Jako Król, Jezus zaprowadza ład i jest gwarantem przyszłej harmonii, ponieważ Jego królowanie jest królowaniem sprawiedliwości i miłości.
Władza Jezusa odnawiającego świat obejmuje trzy urzędy: Króla, Kapłana, Proroka. Jednakże królewskiemu urzędowi Chrystusa podporządkowane są oba pozostałe. Urząd kapłański jest podporządkowany królewskiemu, a nauczycielski [czyli prorocki] jednemu i drugiemu[17]. Królewski urząd pozostanie w rękach Syna Bożego na wieki. Należy pamiętać również, że urząd królewski implikuje potrójną władzę: ustawodawczą, sądowniczą, wykonawczą.
Gdy zastanawiamy się nad początkiem tych urzędów, sięgamy myślami do chwili Wcielenia. Jezus swoim życiem poświadczył posiadanie trzech urzędów, a ukazał je w pełni przez powstanie z martwych. Obecnie Jezus wypełnia związane z nimi funkcje w ciągu upływających lat ludzkiej historii. Są one także obecne w życiu Kościoła.
Zakończenie
Zrozumienie omówionych powyżej prawd wiary pomaga odpowiedzieć na pytanie: kim jest Chrystus? Co Jezus mówi sam o sobie? Za kogo Objawienie uważa Jezusa? Po zapoznaniu się z powyższym tekstem, odpowiedź jest oczywista: Jezus jest Królem. Wynika to z godności Syna Bożego i jego mesjańskiego posłannictwa rozpoczętego we Wcieleniu. Władza Jezusa jest nieograniczona. Obejmuje wszystkie stworzenia, a zwłaszcza człowieka, którego powołaniem jest szerzenie Królestwa Bożego. Powinno ono obejmować wszystkie dziedziny ludzkiej egzystencji.
Człowieka nie można oderwać od jego rodziny, społeczności lokalnej i narodowej, w której się narodził i wzrasta w człowieczeństwie. Od człowieka natomiast nie można oderwać tego, co sam wytwarza, z instytucjami włącznie. Człowiek autentycznie miłujący Jezusa rozumie swoje powołanie do czynienia sobie ziemi poddaną w świetle dogmatu o królewskiej godności Jezusa. Jeśli człowiek uznaje w Jezusie Króla, złoży w Jego dobre dłonie wszystko, co tworzy i posiada. Wszystko dla Jezusa Króla. Tylko On jest wiarygodnym gwarantem naszej ludzkiej autonomii, gdyż tylko On daje prawdziwą wolność, bo ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! (Ga 5,1).
Wolność, którą ogłasza Jezus Chrystus, jest wielkim skarbem człowieka, także w aspekcie suwerenności państwowej. Jezus Król wyzwala pojedynczego człowieka i całe narody. On, jako jedyny, ma dzięki temu niekwestionowane prawo do tytułu Króla królów, a także do korony z rąk Polaków. Temu Królowi pragniemy oddać duchowy tron Polski poprzez akt Intronizacji. Do Niego wznosimy nasze nieustanne wołanie: Maranatha! – Przyjdź, Panie nasz! (1 Kor 16,22).
Piotr Pikuła
[1] L. Padovese, Wprowadzenie do teologii patrystycznej, tłum. A. Baron, Kraków 1994, s. 84.
[2] Wyznanie wiary czerpie obficie ze źródła Słowa Bożego. Naukę o królowaniu Jezusa opiera na Łk 1,33, gdzie w dosłownym tłumaczeniu z języka greckiego znajdują się słowa: królestwa Jego nie będzie koniec. W języku łacińskim brzmi to: Cuius regni non erit finis.
[3] Tak tłumaczy T. Wnętrzak: DSP I, WAM, Kraków 2005, s. 69; podobnie Breviarium fidei, opr. S. Głowa, I. Bieda, Poznań 2003, s. 617. Poprawne tłumaczenie znajduje się np. w KKK przed punktem 185. Podobnie w: Dekret o symbolu wiary katolickiej, tłum. M. Karas, A. Maniecka, w: Sobór Trydencki (1545-1563), DSP IV, WAM, Kraków 2004, s.207; a także w: Trydenckie wyznanie wiary złożone przez najświętobliwszego papieża Piusa IX oraz wszystkich ojców Soboru Watykańskiego, tłum. A Baron, M. Karas, J. D. Szczurek, w: Sobór Watykański I(1869-1870), DSP IV, WAM, Kraków 2004, s. 883.
[4] List papieża Leona do Flawiana, biskupa Konstantynopola o Eutychesie, Sobór Chalcedoński (451) tłum. T. Wnętrzak, w DSP I, WAM, Kraków 2005, s. 199.
[5] J. Buxakowski, Jezus Chrystus – osoba i czyn, Teologia prawd wiary t. 5, Pelplin 2000, 379.
[6] Dogmat, [w:] Mały słownik teologiczny, K. Rahner, H. Vorgrimler, Warszawa 1996, s. 101 – 102.
[7] Dekret o symbolu wiary katolickiej, tłum. M. Karas, A. Maniecka, [w:] Sobór Trydencki (1545-1563), DSP IV, WAM, Kraków 2004, s.209.
[8] Dekret o symbolu wiary katolickiej, tłum. M. Karas, A. Maniecka, [w:] Sobór Trydencki (1545-1563), DSP IV, WAM, Kraków 2004, s.207.
[9] Trydenckie wyznanie wiary złożone przez najświętobliwszego papieża Piusa IX oraz wszystkich ojców Soboru Watykańskiego, tłum. A Baron, M. Karas, J. D. Szczurek, [w:] Sobór Watykański I (1869-1870), DSP IV, WAM, Kraków 2004, s. 883.
[10] J. Buxakowski, Jezus Chrystus – osoba i czyn, Teologia prawd wiary t. 5, Pelplin 2000, s. 375.
[11] J. Buxakowski, Jezus Chrystus – osoba i czyn, Teologia prawd wiary t. 5, Pelplin 2000, s. 376.
[12] J. Szczurek, Trójjedyny. Traktat o Bogu w Trójcy Świętej Jedynym, Kraków 2003, s. 34.
[13] Wyznanie wiary w: Mały słownik teologiczny, K. Rahner, H. Vorgrimler, Warszawa 1996, s. 657 – 658.
[14] J. Szczurek, Trójjedyny. Traktat o Bogu w Trójcy Świętej Jedynym, Kraków 2003, s. 35.
[15] Herezja, [w:] Mały słownik teologiczny, K. Rahner, H. Vorgrimler, Warszawa 1996, s. 166.
[16] R. Guardini, Bóg. Nasz Pan Jezus Chrystus. Osoba i życie. Warszawa 1999, s. 515.
[17] J. Buxakowski, Jezus Chrystus – osoba i czyn, Teologia prawd wiary t. 5, Pelplin 2000, s 359.